Wstałam dziś bardzo wcześnie. Ubrałam się w jeansy i białą bluzkę z sercem.
Na to zarzuciłąm czarną besbolówkę Poszłam do kuchni. W kuchni byli moi kochani wariaci.- Dzień dobry - powiedziałam, przekraczając próg kuchni.
-Czeeeeść - odpowiedział zaspany Et.
Wally podał nam śniadanie. On jest urodzonym kucharzem. Została jeszcze godzina do zajęć, a do szkoły mam blisko. Zjadłam szybko śniadanie. Mmmmm, pycha. Miód w gębie! Po chwili zadzwonił Max, mój przyjaciel, a zarazem nie doszły przyszywany brat. Dlatego nazywam go kuzynem. Jest rok młodszy. Dlatego często go wkurza, jak o tym wspomina, ale i tak go kocham. Nie dosłownie!
- Cześć Allysia?
-Hej Max. Stało się coś, że dzwonisz do mnie tak wcześnie?
-Tak. Słuchaj nie będę mógł z Tobą wsiąść udziału w konkursie tanecznym - tak zapomniałam wspomnieć, kochałam tańczyć. Zawsze tańczyłam z Maxem lub Kasem. Tak dzisiejszy Pan Buntownik o czerwonych włosach ze mną tańczył, lecz po spotkaniu Debry przestał. To kto go pocieszał? Oczywiście ja. - Al, jesteś tam ?
-Tak , tak jestem. Co się stało, że nie możesz?
- Złamałem nogę
-Przykro mi.
-Na serio sorry. Ale może poprosić Kastiela ?
-Spróbuje
Wyszłam i poszłam do Amorisu. Szukałam Kasa, ale zamiast niego wpadłam na Nataniela.
- Ally, musisz zapisać się do jednego z klubów ?
- A co mam do wyboru ?
-Zostało miewjszce w klubie Koszykówka , ogrodnictwo lub muzyczno-tanecznym
-Dobra zdecyduję się i dam Ci odpowiedź
- Masz tydzień
- OK. Nat widziałeś może Kastiela
- Kastiela ?! yyyy nie
- Co się stało ?
-Nic Tylko się nienawidzimy od ...
- Od czasu Debry - dokończyłąm za niego - Dobra idę go szukać
Wyszłam na dziedziniec i pierwsze co wrzuciło mi się w oczy to czerwona czupryna chłopaka.
- Cześć Kasssstiel. - usiadłam obok niego
-No elo-odparł ignorując mój wzrok-No bo wiesz? Jest taka mała sprawa?.Taka tyci tyci. Widziasz?-Uśmiechnęłam się, pokazując palcami jak malutka jest.W końcu na mnie spojrzał.
-Słucham Cię mój ty misiu.- uśmiechnął się cynicznie.- No bo, Maxsiu złamał rękę. A ja miałam brać udział w konkursie tanecznym.
-Szukasz partnera do konkursu?No to się zgłaszam.-Odezwał się Alex, bliźniak Arcia
-Wiesz co stary,trochę za późno bo już znalazła partnera....Mnie-odezwał się Kastiel.
-Naprawdę ?-zapytałam nie pewnie.
-Oczywiście że tak,dzisiaj po szkole mamy próbę... nie spóźnij się-odpowiedział z wielką dumąi podszedł.
-Naprawdę? Szkoda... to może innym razem? Na razie.-widać było zawiedzenie u chłopaka.
Chciałabym to zobaczyć Kastiel tancerz ^^
OdpowiedzUsuńNajlepszy tancerz ^^
Usuń