niedziela, 5 lutego 2017

Rozdział XIII Coś się dzięję!

O co chodzi Kastielowi?

Jakie plotki ma dla mnie Rozalia?

Z takimi pytaniami zasnełąm. Nie wiem jak, ale udało się! Miałam bardzo dziwny sen. Dotyczył on, że wszyscy moi przyjaciele się ode mnie odwrócili. Poranek miałam ciężki. Zaspałam, uciekł mi autobus i spóźniłam się na lekcje. Jednym słowem masakra. Lekcje były lepsze. Nigdy w życiu, nie wierzyłam, że to powiem. No cóż. Co do białowłosej i czerwonej małpy nie było ich oby dwóch na lekcjach. Aug! Przecież chcieli mi coś powiedzieć, a nie przychodzą! Nie dziwię się, że Kastiela nie ma, bo to (chyba) w jego stylu, ale Roza... Coś się dzieję!

          ~˳~

Chemia, matma, fizyka. Gorzej nie mogli ułożyć planu? No bo po co. Wszyscy wyglądają jakby się czymś podniecili. A moich przyjaciół jak nie było, tak nie ma. Może są na stołówce? Bibliotece? Sali gimnastycznej? A bo ja wiem. Mój brzuch zaczął się odzywać, więc skierowałam się na stołówce. Miejsce, gdzie chodzę rzadko. Gdy przekroczyłam drzwi, zobaczyłam masę ludzi. Na prawdę tyle osób chodzi do tej szkoły. Ten dzień nie mógł być gorszy. Po paru minutach, które trwały dla mnie wieczność, doszłam do kasy. Kupiłam sobie kanapkę z serem i sok multiwitamina. Znalazłam wolny stolik. CUD. Powoli jadłam swój posiłek, szukając wzrokiem swoich przyjaciół. Swoim sokolim wzrokiem.wypatrzyłam Białowłosą i Niebieskiego Smerfa. Gdy ci zobaczyli mnie, podeszli mojego stolika. Pierwsza odezwała się Roza:

- Ally! W końcu Cię znalazłam!
-No hej!
-Co tam?- tym razem odezwał się Alexy.
-Beznadzieja. Właśnie!- spojrzałam na dziewczynę- Roza, o jakie plotki Ci chodziło?
-Jeszcze nie słyszałaś?
-Nie, ale mam nadzieję, że dowiem się tego od Was.
-Dyrektorka, chcę zebrać hajsy na szkołę...
-I stwierdziła, że zorganizuję festyn z koncertem!- zakończył za nią Alexy.
-A kto zagra?- spytałam.
-No właśnie to będzie niespodzianka!
-Nie do końca niespodzianka!- wtrącił się chłopak
-Daj mi dokończyć! Kastiel, Lysander i Nataniel też zagrają!!!

______________________________________________________________________________
To tyle na dzisiaj! Coś się szykuję!!! Buziaki <3


sobota, 24 grudnia 2016

Wesołych Świąt

Wesołych świąt kochani!
Cieplych i rodzinnych świąt.
Życzę Wam zrowia, pomyślności, weny dla piszących, pelnych magicznych chwil. Wesolych :*
0011izabela0011

sobota, 10 grudnia 2016

Rozdział XXII Nieznajomy

Rano, godzina 13.00. Czekaj co ? Rzadko śpię do południa. Ał, jak mnie łeb boli. Po co ja piłam. Nagle usłuszałam najgorzy dźwięk w życiu. SMS


NIEZNAJOMY:
Cześć piękna! Jak po imprezie?

Kto to jest do cholery? Co ja robiłam? Ostatnie co pamiętam to jak czerwonowłosy śmiał się ze mnie. Ale on zawsze się ze mnie śmiał, więc przywykłam. Co mam odpisać? Czy wogóle mam odpisywać?
Zaryzykuję.

ALLY:
Chyba dobrze. Kim jesteś ?

NIEZNAJOMY
Nie pamięta mnie księżniczka?

ALLY
Nie? A powinnam?

NIEZNAJOMYEch.. Myślałem, że tak bardzo cię nie upiłem. Nathan,miło poznać. Coś Ci mówi?

Yyyy... Co ja mam mu odpisać? Że się upiłam i nic nie pamiętam. Może jednak przestanę już z nim pisać. Tak to dobry pomysł. A teraz powinnam zająć się kacem. Zeszłąm na parter. Chłopaków nie ma. Jak zawsze. Zrobiłam sobie jajecznice z chlebą. Nie przepadam za jajkami, ale tym razem są pyszne. Po zjedzeniu znalazłam jakieś proszki na ból główy. Jak je łyknełam poszłam od razu do łazienku. Zimny prysznic, to jest to! Leżąc do wieczora przed telewizją, oglądając jakiś film, usłyszałam dźwiek telefonu. Ruszyłam dupę do pokoju. Ciekawe kto to? Roza odpada, Lysander też, a Kastiel tym bardziej. Ethan jest u Emily, więc wątpie, żeby to był on. Może Wally? Mam nadzieję, że to nie ten nieznajomy. Patrząc na ekran, wykrakałam!

NIEZNAJOMY:
Księżniczka żyje ?

Zaczełam się go powoli bać, ale postanowiłam ponownie zaryzykować. Ciekawe co z tego wyjdzie.

ALLY:
Może.

NIEZNAJOMY:
Ty żyjesz?! 

ALLY:
Może.

NIEZNAJOMY:
Jesteś zła?

ALLY:
Może.

NIEZNAJOMY:
Co Ci?

ALLY:
Nie znam Cię.

NIEZNAJOMY:
Nathan jestem.

ALLY:
Ally.

NATHAN- NIEZNAJOMY:
Nie mam jeszcze sklerozy :')

Popisałam z nowym znajomym-nieznajomym Nathanem dość długo. Polubiłam go. Po wieczornej toalecie rzuciłam się od razu do łóżka. Sprawdzając jeszcze durne strony dostałam kilka sms-ów.

NATHAN:
Dobranoc, księżniczko :)

ROZIA<3
Erotycznych. Mam dla ciebie nowe ploteczki <3

CZERWONA MALPA KASSI:)
Musimy pogadać! Branoc, rybko

_________________________________________________________________________________
NIE SPRAWDZONY! Nowiutki rozdział ląduje wasze ręcę. Podczas przerwy, coś na skrobię, ale w styczniu wracam. Mam nadzieję na dłużej <3 

P.S. Poprawiam rozdziały od nowa! ( Aktualnie są poprawione 4)




czwartek, 11 sierpnia 2016

Rozdział XXI Zaszalejmy

Hej stary, oo nowa laska?- odezwał się jakiś czarnoskóry chłopak
-Dajan, zamknij się- odezwał się rudy- To moja przyjaciółka.
- Tak, tak. Wmawiaj sobie- odezwał się chłopak- Dajan jestem.
- Ally- w końcu się odezwałam.
- Ally, ładne imię.
-D-dz-dzięki.
- No nie bądź tak nieśmiała.- zaśmiał się Dajan.
-Zostaw ją- odezwał się mój przyjaciel.

Chłopak oddalił się od nas. Po spytaniu się Kastiela, po co tu przeszliśmy, usłyszałam, byśmy się pobawili. Po prostu super. Tak, nie jestem typem osoby chodzącej na imprezy. Wolę spędzić czas w domu. Skoro tu jestem, chyba mogę się pobawić. Jakaś dziewczyna, w bardzo skąpym ubraniu, podała mi drinka. Mocny był, nie powiem.


***

Kilka godzin później


Wypiłam jeszcze kilka drinków. Kilka... kilka... Dobra było tego więcej niż kilka. Po pięciu przestałam liczyć. Aktualnie tańczyłam z jakimś blondynem. Nie powiem, niezła z niego dupa. Piliśmy i tańczyliśmy chyba przez całą noc. A jak nie całą to z kilka dobrych godzin. Podczas gdy chłopak przebywał w toalecie, chyba, poczułam czyjeś łapska na moich biodrach. Szybkim tempem odwróciłam się o 180 stopni. Właścicielem tych łap okazała się ta pie... to znaczy Kastiel. Coś do mnie gadać, ale nie zrozumiałam, bo skupiam się na jednorożcu nad jego głową. Małpa pociągnęła mnie za sobą. Z tego, co zobaczyłam to jego pojazd, którym tu przyjechaliśmy. Już kierowała się do tej maszyny zła. Gdy chłopak mnie złapał i przyciągnął do siebie bliżej.

-Gdzie piękna się wybiera?
-Na maszyna zła.
W tym momencie Kastiel wybuchł śmiechem.
-Maszyn zła, powiadasz?- pokiwałam głową- No to księżniczko pojedziemy samochodem.
-A co z maszyną zła?
-Odbiorę ją później.

Z jakieś pół godzinny później, może więcej, może mniej, byliśmy pod moim domem. Chłopak uparł się, że odprowadzi mnie pod drzwi. Mówiłam mu, że nie trzeba, ale Pan Wszystko Wiem Idealnie twierdził, że jestem pijana i trzeba. Pod samymi drzwiami chłopak szepnął w stylu,,I tak tego nie będziesz pamiętać” i wbił się w moje usta. Nie wiem, dlaczego odwzajemniłam. Nie trwało to zbyt długo. Po tym pocałunku chłopak odwrócił się i odszedł. A mi się urwał film



_____________________________________________________
NIE SPRAWDZANY!

YYYY... Cześć wszystkim ! Dawno mnie tu nie było. Ale jeszcze dziś lub jutro biorę się za kolejny rozdział. Więc powinniam się z nim szybko uwinąć. Buziole.

sobota, 18 czerwca 2016

Rozdział XX Pan Wagarowicz nie chce spóźnić do szkoły


-Wsiadaj, podwiozę Cię- powiedziała ta ruda małpa.



Patrzyłam się na niego jak głupia. On przyjechał po mnie motorem. Motorem!

-No co się tak głupio patrzysz? Zaraz się spóźnimy
-Czy ja się przesłyszałam? Pan Wagarowicz nie chce spóźnić się do szkoły?
-Jesteś głupia? Kto powiedział, że jedziemy do szkoły?
-Ani by gdzie chcesz jechać?
-Dowiesz się na miejscu. No, wsiadaj!
-Yyy... no okej

Gdy chłopak założył mi kask i wytłumaczył, dlaczego on go nie potrzebuje. Będąc już na tej „bestii” przytuliłam się, najmocniej jak umiałam, do Kastiela. Usłyszałam cichy śmiech tej rudej małpy. Po paru minutach jazdy rozluźniłam się, ale jednak nadal dość mocno trzymałam Kastiela. Jazdy może nie będę wam opisać. Zostanie to nudną tajemnicą. Pół godzinny później byliśmy pod jakiś budynkiem, którego nie znam. Czerwonowłosy pomógł mi zejść.

- Czemu tu jesteśmy?
-Nie gadaj, tylko chodź- nie powiedział, tylko warknął.

Po jego głosie wolałam się nie odzywać. Szłam szybkim tempem za chłopakiem. Kastiel wszedł do budynku, a ja, zanim. Weszliśmy do jednej sali. Oprócz nas znajdowali się tam kilka ludzi i alkohol... Dość głośna muzyka, której nie było słyszeć na zewnątrz. Z osób rozpoznałam tam Lysandera i Rozalie.

- Hej stary...
_________________________________________________________________________________
Witam, witam. To znowu ja ( a niby kto XD) Oddaje wasze ręce kolejny rozdzialik. Mam nadzieje, że się podoba.


sobota, 28 maja 2016

Rozdział XIX Lolli Lolli



Znowu budzik! Nie pytajcie czemu mam ustawioną koreańską piosenkę. Trzeba szykować się do szkoły. Tak dobrze słyszeliście, do szkoły. Dzisiaj poniedziałek, niestety. Pewnie spytacie co z niedzielą? Nic ciekawego się nie działo. Oprócz mojego rozpaczania, ale Wally i Ethan szybko poprawili mi humor. Ale wracając do teraźniejszości. Musiałam doczłapać się do szafy. Choć może wydaje się, że jestem bardzo dziewczęca, prawda jest inna. Mało przykładam się do ubrań. Mama poradziła mi, że bym wieszała niektóre rzeczy kompletem, w taki sposób nie mam problemu z ubraniami. Ale dzisiaj chwyciłam pierwszą lepszą rzecz. Los mnie dzisiaj chyba lubi. Bo trafiłam na swoją ulubioną czerwoną koszule w kratę. Dobrałam do tego czarną bokserkę i tego samego koloru spodnie. Szybko nałożyłam korektor i lekko wytuszowałam rzęsy. Nie lubię mieć tapety na twarzy. Dobra, bo się jeszcze za bardzo rozgadam. W kuchni zrobiłam sobie płatki, rano nie jestem kreatywna. W między czasie przyszedł sms od Kastiela.

CZERWONA MALPA KASSI:)
Mała jesteś jeszcze w domu ?

ALLY
No jeszcze jestem

CZERWONA MALPA KASSI:)
Gites 

ALLY
Co chcesz ?

CZERWONA MALPA KASSI:)
Będę za 10 minut 

O co chodzi temu człowieku? Dobra jeżeli nie poczekam to nie zrozumiem. Ogarnęłam się już do końca, w tym momencie dostałam wiadomość, że mam wychodzić. Po zamknięciu drzwi, zobaczyłam tą małpę na motorze. Gdy byłam blisko jego, powiedział

-Wsiadaj, podwiozę cię 


__________________________________________________________________________
Hej, wiem dawno mnie było, ale już jestem. Nie wiem kiedy dokładnie pojawi się kolejny rozdział, ale obiecuję jak najszybciej. Miłego wieczorku :*

poniedziałek, 18 kwietnia 2016

Special: Album od Rozalii

Po zobaczeniu zdjęć rodzinnych miałam łzy w oczach. Jednak nadal jestem wrażliwa. Ale dość płaczu, czas na drugi. Od Rozalii. Zaczynamy !

 " Wspólne wakacje z przyjaciółmi ( czyt. wycieczka szkolna nad morzem) Chyba wiecie kto na zdjęciu ;) "

"Kolejna wspólna fotka , jubilatko :)
Żeby zostało tak na wieki. Kocham :*
                                             Rozuś "
 







"Białowłosi wariaci, nic ująć, nic dodać"

 "Gargamerze! Smerf na mojej ulicy. Ally pierwszy raz zafarbowała całe włosy, przedtem był to tylko naturalny lub kolorowe końcówki" 


"Tego nie pamiętam. Ale słodkie, Zgadujcie kto na zdjęciu ! "


"  Kolejna wycieczka z wariatami "


"To nie Rozalia! To Ally Evans, przed wyjazdem do Polski, Farbowała się wtedy z Alexy'm. Nie pytajcie czemu biały. Sama nie wie "